Niesamowite możliwości? Canon EOS-R5!

Niesamowite możliwości? Canon EOS-R5!

Canon EOS R5 to jeden z najbardziej wyczekiwanych aparatów ostatnich lat. Jako że wypuszczone w 2018 roku modele M50 i EOS R nie wypadały najlepiej na tle konkurencji, EOS R5 stanowi dowód, że Canon solidnie odrobił zadanie domowe. Obecnie oferuje aparat bogaty we wszystkie potrzebne opcje, a nawet i… niespodziewane dodatki, które mile zaskakują. O czym dokładnie mowa?

Canon EOS-R5 – wygląd, ergonomia, obsługa

Trudno narzekać na wygląd nowego Canona. Aparat został wykonany solidnie, z dbałością o detale. Odchylony ekran, wygodnie umiejscowione przyciski i wizjer o wysokiej rozdzielczości to tylko niektóre z nich, na które warto zwrócić uwagę. Ponadto już przy pierwszym wyciąganiu z pudełka rzuca się w oczy wygodny uchwyt i większa budowa, dzięki czemu trzyma się go znacznie pewniej niż niektóre bezlusterkowce od Sony. Choć niewątpliwie odchodzimy od ciężkich lustrzanek, z których słynął Canon, EOS-R5 nadal nie przypomina płaskiego aparatu cyfrowego. Także sama jego obsługa jest równie intuicyjna, a dodatkowym plusem jest szybki w czasie reakcji ekran dotykowy, którym zastąpić można tradycyjne wykorzystanie pokręteł do sterowania ustawieniami chociażby ekspozycji.

Autofocus – godny przeciwnik dla AF od Sony

Przez wiele poprzednich sezonów wydawać by się mogło, że Canon pod względem możliwości autofokusa pozostawał w tyle za konkurencją. Canon EOS-R5 udowadnia zupełnie coś innego. Zdjęcia i filmy wychodzą ostre, mocne, kontrastowe – nawet gdy nie za bardzo się starasz. Autofocus wreszcie działa w kadrze stuprocentowym oraz prawidłowo śledzi twarz lub inny obiekt. Oczywiście wymaga on wstępnej regulacji w intuicyjnym systemie menu, aby umożliwić joystickowi przesuwanie punktu AF, ale gdy już się to zrobi, fotografowanie staje się czystą przyjemnością, a dla wielu laików – przyjemnością szybką i łatwą. Tak jak i autofocus, Canon EOS-R5 ma bardzo dobrze zaprogramowany tryb auto – bazę dla początkujących, ale i gratkę dla profesjonalistów, którzy tym razem się spieszą.

Jakość obrazu nawet w słabym świetle

Faktyczna granica ustawień ISO w przypadku wielu aparatów nie dochodzi nawet do 8000, a co dopiero – 12000. I choć samo fotografowanie w takim ustawieniu jest, oczywiście, możliwe, często efekty końcowe wcale nie są zadowalające. Powstały szum sprawia, że zdjęcie jest nieestetyczne i nieprofesjonalne. Canon EOS-R5 bezproblemowo przekracza granicę ISO 8k, a szum przy tych ustawieniu nawet 12k nie zakłóca odbioru i da się go kontrolować. Ponadto nie można pochwalić tego modelu za jakość – tak najogólniej: za odwzorowanie kolorów i ich dynamikę, widoczne zarówno na zdjęciach, jak i na filmach. Ponadto pliki, choć wysokojakościowe, nie mają aż takiej wielkości, a więc nagrywać i fotografować możesz znacznie więcej.

Warto to wszystko docenić.